sobota, 31 października 2009

W końcu coś mojego

trzeba mieć w sercu
choć spiętym mroźnym porankiem
to wielkie marzenia o lataniu
i cóż że pod nogami rosy jak potoku rwącego
i łza w oku
niejedna
a i tak
trzeba lecieć po swoje
spełnienia


Ktoś chciał żebym mu pokazała co się w mojej głowie mieści...

Pokazuję to nielicznym...
Poezja ?
Moja jest tylko dla mnie...
Lecz cóż poradzić jeżeli jesteś we mnie ?
Nie jak tasiemiec... Chyba, ze jest tasiemiec myśli... mózgu
Wtedy owszem ...


Ja... Zakazany owoc... Zakazana Truskawka.
Jaka ?
emmm... zakazana bodajże ...
tudzież zagadkowo czerwona i słodka
przechodząca w kwaskowaty posmak lata.
Czerwień ?
Nie truskawki...
Ust ... niczym krew... niczym burgunt...
Kradzione truskawki smakują najlepiej.


Więc ...
od pierwszego spojrzenia
odjąć cztery kroki w drugą stronę
spłoszonych motyli
ósme niebo

w ilorazie
sumy nocy bezsennych
i dni oczekiwania przez iloczyn westchnień
i zapachu róż
magia
prywatnego cudu świata

na klawiaturze emocji
rachunek uczuć
nie jest taki prosty

sobota, 24 października 2009

piątek, 16 października 2009
















Weź mnie za rękę i zaprowadź na krawędź
I stój tam ze mną, aż się zmęczę i spadnę Wypluwam krew otwartą raną w moim sercu Nie chce umierać a samotność jest mordercą Chce się tanio sprzedać i móc upić się w Twoim szczęściu Nic mi nie potrzeba zabierz mnie wszystko jedno gdzie...

Gorąca kąpiel wypala niechciane myśli w mojej głowie.
-Wypala to się papierosa mała, a nie myśli.
Cicho sza! Wypala to się płyty!

-Jak chce się trochę posiedzieć...

Właśnie, więc wypalmy jakiś film,
chodźmy nad rzekę i posiedźmy przy winie.
-Zimno jest.
Mam Kadarkę.


Zapamiętaj.

Otuloną chmurą papierosowego dymu.
Pachnącą kawą z mlekiem.
O smaku dojrzałej, nabrzmiałej gruszki.
Filigranową, małą kobietkę.
Ciemno-Złotowłosą.
Z głową nie zawsze na swoim miejscu.
Z muzyką, gdzieś między młoteczkiem, kowadełkiem a strzemiączkiem.
Z prawdziwą miłością w sercu.
Gdzieś wśród swoich,
pijącą piwo.

poniedziałek, 28 września 2009

Obecny stan uniesienia jest ogólnie niezrozumiały.
Śmiać się czy płakać ?
Sadzę iż radość jest tutaj najodpowiedniejsza
bo gdy piasek w spodniach łaskocze Cię w pośladki,
dostajesz gwiazdkę z nieba i ktoś chce wybudwać Ci dom na
księzycu powodów do smutku brak.
Tylko waiat porywa się z motyką na księżyc ?
Tak. Bo miłość to choroba psychiczna, nałóg.

Być może nie każdy z nas tego doświadczył...
Ale są takie sytuacje, że zauroczenie czyjąś osobą bywa kłopotliwe.
Ta 'wieczna ślepota' zmusza nas do uganiania się za kimś,
kto sprawia nam ból, a co gorsza w ogóle może nas nie zauważać.
Kto wie, czy nie jest to rodzaj jakiejś gonitwy za osobistymi obrazami, marzeniami, myślami,
które nosimy gdzieś głęboko w sobie i w ukryciu pielęgnujemy....
Potem z rozpaczą stwierdzamy, że wzorzec nie pasuje, kruszy się,
a jego opiłki dotkliwie, w zazwyczaj trudny do zrozumienia sposób, nas ranią.
My zaś godzimy się na zranienia, bo lepsze to niż cisza i pustka.
Ot tak.


Powiedziałeś, że nie zranisz i nie dasz skrzywdzić...
pamiętam ;**

sobota, 19 września 2009

Jarmark i miłość

"Jesli chcesz być kochanym, bądź wart miłości"

Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię,
poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej.
I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak
i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować.
Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty,
a zapominasz o niej na trzy godziny.
Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny.
Wtedy myślisz o niej trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty.
Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo co narkomani,
kiedy nie mogą zdobyć narkotyku.
Oni kradną i poniżają się, by za wszelką cenę dostać
to, czego tak bardzo im brak.
A Ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość.



Szukam kogoś, kto zawiąże mi oczy opaską i
zaprowadzi na plażę bym mogła poczuć piasek
pod stopami,
kogoś kto obudzi się o świcie,
bo nie mógł się doczekać
aby ze mną porozmawiać...

niedziela, 6 września 2009





"uśmiecha sie i ma ten dołek w policzku
który tak bardzo lubię i
kurwa mać jest śliczna"


Szaro, pochmurno, deszczowo...
Przygnębiający fakt powrotu do szkoły
Codzienny bieg na obiad do internatu,
przymusowa nauka i kolacja...
Czas wolny.
Ale czy na pewno wolny ?
Ktoś mądry kiedyś powiedział,
że nie ma wolności bez prawdziwej miłości.
Prawdziwej? Czyli jakiej ?
Czy miłość do psa może być tą prawdziwą ?
A może miłość do samego siebie?
Narcyzm nie jest Dywizą na życie.
Żyje się zawsze dla kogoś, nigdy dla siebie.
Sobie można co najwyżej sprawiać małe przyjemności,
które sprawiają, że mamy uśmiech na twarzy.
Uśmiech w końcu jest zaraźliwy
czyli uszczęśliwia innych.

Trzeba kochać prawdziwie
Zawsze drugą osobę.
Nie przedmiot, zwierze czy własne odbicie.

poniedziałek, 22 czerwca 2009













I okazało się, że obrazki z przeszłości nas,
kobiety, ścigają.
Bajeczki, jakimi byłyśmy karmione.
Dziewczynka pochyla się nad żabą
i całuje ją w pyszczysko?
I wszystko jest lepiej?
To wieczne marzenie i iluzja
spowodowały wyraźny podział.
Iluzją oczywiście nie jest młoda dziewczyna
nachylająca się wdzięcznie nad ropuchem.
Iluzją jest dalszy ciąg.
Całowanie żaby ma nam,
kobietom,
uświadomić, że warto.
Warto szukać żab (czy innych straszydeł),
bo jeśli będziemy wytrwałe,
w końcu z jakiejś żaby wyskoczy królewicz.


Bajka o księciach i księżniczce klik

piątek, 19 czerwca 2009

..


Romek. - kurczaki
Julka. - niee... kruki
Romek. - kruki są chujowe
Julka. - niee... czarne :)
Romek. - ok ! wygrałaś !

I pray for love
every day and every night
I pray for love
and i need you by my side






Bo wiesz...
Zabrałeś mi serce...
Nie wiem jak to zrobiłeś
skoro trzymałam je pod kluczem
Zamknęłam w klatce
Założyłam kajdany
Ty je wyrwałeś
zmieniłeś plany
Nie chciałam już kochać
lecz pokochałam...
Zaszły wielkie zmiany...
W mej klatce pustka
pulsu nie czuć w żyłach
bo ukradłeś to
co przy życiu mnie trzyma.

środa, 17 czerwca 2009


Hymn o miłości

Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący.
Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką możliwą wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym.
I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał.
Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje,
[nie jest] jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie.
Po części bowiem tylko poznajemy, po części prorokujemy.
Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe.
Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce.
Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany.
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość."
1 Kor 13,1-13

Romantico ;**

sobota, 13 czerwca 2009

Zła miłość

Jeśli ci się zdaje, że mnie za łatwo zdobyłeś, będę kapryśna i przewrotna; powiem - „nie” tylko po to, abyś mnie kochał.

Ka. cos ze mna jest nie tak, nie wiem?
Ich. z Tobą wszystko ok... masz 2 ręce, 2 nogi, zeza nie masz i chyba sprzęt na miejscu... czasem nawet inteligencja Ci się włącza...


Cóż powiedzieć
On - biega za nią jak pies
z wywieszonym językiem do pasa
ślina cieknie jak wodospad Niagara
Oczy brąz, olśniewający uśmiech...
Czego mu brakuje, że
Ona - oliwkowa skóra
zimna jak Grenlandia.
Udaje best friend,
w rzeczywistości córka diabła.
Jego miłość odłożyła na półkę...
Nie chce go zranić ?
To nie prawda.

for pakerro ... menda społeczna ^^
Fot. Truskawka
mod. Romek

czwartek, 11 czerwca 2009

Sex, tea & jazz




Na czole puder,
na poliku róż,
na ramionach brokat
i wosk we włosach.
i różowa sukienka z kokardą.
Kitsch party. Balujemy.

efekt ? pęcherze na stopach,
zdarte buty i miano królowej balu ;)



^Były bajeczki o pannie do wzięcia,
O córce monarchy co chciała mieć księcia.
Lecz ja nie jestem córką króla,
Więc tytuł książęcy mnie nie rozczula.
Choć by się znalazł królewicz czy książę,
Ja nigdy na pewno z nim życia nie zwiążę,
Chyba że oprócz tytułu by miał
Gitarę i na niej grał.^



Ze skrajności w skrajność,
z nieba do podziemia...

Wieczór z nim...

Max Payn i jego oczy ... ehh to nic !

W porównaniu z jego profilem.
Okulary na nosie postarzają o 5 lat.

Mój sztuczny staruszek ;*

I jego szatański plan.

Seksowny głos ...

później znowu disco...
nie xD

Jazz jak zwykle...

Sex, tea and jazz...

Pukanie do drzwi ...
czar prysł .

Pośpiech ... przyjazd autobusu.
Pa

poniedziałek, 8 czerwca 2009

Miłość- psychiczna hipermetamorfoza prowadząca do hipercenestezji, co w konsekwencji daje angiopatyczną neurastenię.

"jesteś powietrzem bez którego nie moge oddychac, ratunkową liną bez której spadam w dół, krystalicznie czystą wodą która daje mi zycie i słońcem które ogrzewa moją twarz"

Już nie umiem gnić w tym społeczeństwie,
w którym żyje Europa, chcę to, co umiesz
Ty wiesz, Ty umiesz kochać,
ja umiem unieść się na szczyt i uśmiech kryć
i już nie cofać ich, wiem, widziałam wiele,
zbyt wiele może i nie chcę
widzieć więcej a mam widzieć więcej, Boże,
muszę mieć serce w głowie, mówią,
lecz czy mówią prawdę?
Nie wiem co to rozsądek,
tylko emocje mówią prawdę dla mnie...

Cenne jest to co masz, ważne to czego chcesz...
Choć nie zawsze możemy mieć to, czego chcemy.

'Myślę, że nasza relacja wejdzie na wyższy szczebel
Na wyższy level, crazy love forever!
Wypłacz mi rzekę, nie wiem - Dunaj albo Niemen...'


Cały dzień razem...
greckie klimaty i ten czar w oczach.
Potem coś... zimna kawa i znowu błysk w patrzałkach,
kino... niesamowity huk w uszach
promieniujący do potylicy.
Jego dotyk - wredne dźwięki uciekły z mej głowy
.
Wpatrzony we mnie ...
czy wie, że się rumienię ?
czy wie, że boje się spojrzeć
bo szczęście we mnie wybuchnie ?

wiem, że wie... wie, że kocham ;*
karuzela...
nie na festynie...
w sercu i w głowie...

desperados i jezz ...
... z nim nawet bezalkoholowe i denne disco polo