poniedziałek, 8 czerwca 2009

Miłość- psychiczna hipermetamorfoza prowadząca do hipercenestezji, co w konsekwencji daje angiopatyczną neurastenię.

"jesteś powietrzem bez którego nie moge oddychac, ratunkową liną bez której spadam w dół, krystalicznie czystą wodą która daje mi zycie i słońcem które ogrzewa moją twarz"

Już nie umiem gnić w tym społeczeństwie,
w którym żyje Europa, chcę to, co umiesz
Ty wiesz, Ty umiesz kochać,
ja umiem unieść się na szczyt i uśmiech kryć
i już nie cofać ich, wiem, widziałam wiele,
zbyt wiele może i nie chcę
widzieć więcej a mam widzieć więcej, Boże,
muszę mieć serce w głowie, mówią,
lecz czy mówią prawdę?
Nie wiem co to rozsądek,
tylko emocje mówią prawdę dla mnie...

Cenne jest to co masz, ważne to czego chcesz...
Choć nie zawsze możemy mieć to, czego chcemy.

'Myślę, że nasza relacja wejdzie na wyższy szczebel
Na wyższy level, crazy love forever!
Wypłacz mi rzekę, nie wiem - Dunaj albo Niemen...'


Cały dzień razem...
greckie klimaty i ten czar w oczach.
Potem coś... zimna kawa i znowu błysk w patrzałkach,
kino... niesamowity huk w uszach
promieniujący do potylicy.
Jego dotyk - wredne dźwięki uciekły z mej głowy
.
Wpatrzony we mnie ...
czy wie, że się rumienię ?
czy wie, że boje się spojrzeć
bo szczęście we mnie wybuchnie ?

wiem, że wie... wie, że kocham ;*
karuzela...
nie na festynie...
w sercu i w głowie...

desperados i jezz ...
... z nim nawet bezalkoholowe i denne disco polo

Brak komentarzy: