niedziela, 6 września 2009





"uśmiecha sie i ma ten dołek w policzku
który tak bardzo lubię i
kurwa mać jest śliczna"


Szaro, pochmurno, deszczowo...
Przygnębiający fakt powrotu do szkoły
Codzienny bieg na obiad do internatu,
przymusowa nauka i kolacja...
Czas wolny.
Ale czy na pewno wolny ?
Ktoś mądry kiedyś powiedział,
że nie ma wolności bez prawdziwej miłości.
Prawdziwej? Czyli jakiej ?
Czy miłość do psa może być tą prawdziwą ?
A może miłość do samego siebie?
Narcyzm nie jest Dywizą na życie.
Żyje się zawsze dla kogoś, nigdy dla siebie.
Sobie można co najwyżej sprawiać małe przyjemności,
które sprawiają, że mamy uśmiech na twarzy.
Uśmiech w końcu jest zaraźliwy
czyli uszczęśliwia innych.

Trzeba kochać prawdziwie
Zawsze drugą osobę.
Nie przedmiot, zwierze czy własne odbicie.

Brak komentarzy: